- Mundurowi z Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP), Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), Policji i mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) przeprowadzili działania w całej Polsce.
- Akcja dotyczyła działalności grupy przestępczej, która dokonywała rozbojów i oszustw na szkodę klientów sieci klubów nocnych go-go.
- Od 2014 r. oszukanych mogło zostać nawet kilka tysięcy klientów, w tym cudzoziemcy, którzy stracili od kilku tysięcy do nawet miliona złotych.
- Jednym z głównych wątków akcji były również nieprawidłowości podatkowe.
- Zatrzymano 22 osoby, 18 z nich aresztowano. Zabezpieczono m.in. dokumentację, dyski z monitoringiem i serwery.
Funkcjonariusze KAS z mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie (MUCS) wraz z mundurowymi CBŚP, CBA, komend wojewódzkich Policji i Komendy Stołecznej Policji przeprowadzili pod nadzorem Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, akcję związaną z działalnością grupy przestępczej, która dokonywała rozbojów oraz oszustw na szkodę klientów sieci klubów nocnych go-go. Podejrzani są również o pranie pieniędzy. W akcji wzięło udział łącznie ponad 500 funkcjonariuszy.
Zatrzymania w klubach nocnych w całej Polsce
Zebrane materiały wskazują, że członkowie grupy prowadzili przestępczą działalność od 2014 roku w wielu miastach w Polsce.
W 24 klubach go-go w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Sopocie, Lublinie, Rzeszowie, Łodzi, Katowicach, Bydgoszczy i Zakopanem zatrzymano 22 osoby, podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wśród zatrzymanych są 3 osoby podejrzane o kierowanie grupą i pranie pieniędzy. Łącznie podejrzanym przedstawiono blisko 400 zarzutów.
Jednym z ważniejszych wątków śledztwa są nieprawidłowości podatkowe, dlatego funkcjonariusze MUCS przeszukali główne miejsca prowadzenia działalności i zatrzymali obszerną dokumentację podatkową.
Jak działali przestępcy
Najprawdopodobniej do napojów dodawano klientom niedozwolone substancje, które powodowały ograniczenie ich psychofizycznych możliwości. Śledczy ustalili, że oszukanych mogło zostać nawet kilka tysięcy klientów, w tym cudzoziemcy, którzy stracili od kilku tysięcy złotych do nawet miliona złotych.
Z zebranego materiału wynika, że za pomocą telefonów poszkodowanych dokonywano manipulacji na kontach bankowych klientów. Zwiększano limit dzienny operacji kartą kredytową, a nawet zaciągano pożyczki w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pieniądze w ciągu kilku godzin wydawano w lokalu.
Pracą wszystkich klubów kierowała centrala mieszcząca się w Krakowie. To tam rekrutowano i szkolono nowych pracowników. Tam też znajdowały się serwery monitoringu, nagrywającego obrazy z różnych klubów.
Zabezpieczenie dowodów przestępstw
Funkcjonariusze zabezpieczyli 8 serwerów, cały sprzęt informatyczny, ponad 4 tysiące dysków z monitoringiem, a także m.in. liczną dokumentację księgową i bankową czy dokumenty tożsamości należące do klientów.
Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono pieniądze w różnej walucie o równowartości ponad 728 tys. zł, 3 samochody warte około 450 tys. zł, 3 luksusowe zegarki i złotą biżuterię. Zabezpieczone mienie oszacowano na ponad 1,2 mln zł. Zabezpieczono także pieniądze znajdujące się na rachunkach bankowych spółek zarządzanych przez podejrzanych. Decyzją sądu 18 osób zostało tymczasowo aresztowanych.
Śledztwo w tej sprawie, która ma wielowątkowy charakter, prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Z uwagi na wielkość i skalę procederu wciąż trwają czynności procesowe.